Jedne są warte samego spróbowania, choćby nie przypadły nam do gustu i kubków smakowych, ponieważ należy poszerzać piwne horyzonty a wlewać w siebie ciągle typowego "EUROLAGERA", który smakuje praktycznie tak samo w jakim nie byliśmy byśmy kraju.
nr1 ATAK CHMIELU styl AIPA (American India Pale Ale)
Kolor: Ciemnomiedziany,
Piana: po wyciągnięciu z lodówki odczekałem dobrych kilka minut,
nalewałem do połowy spokojnie a później dość energincznie. Piana
powstała ale nie jakaś ogromna czapa zwykła na centymetr. Drobne
pęcherzyki. Podczas picia obrączkowała, ale dość nieznacznie. Sama
opadła prawie do minimumZapach: W aromacie czuć bardzo delikatnie zioła i żywiczną nutę. Najbardziej przebija się grejpfrut. Chyba rok temu aromat był bardziej wyrazisty
Smak: Początkowo lekka słodowość, ale po przełknięciu pojawia się wyraźna nuta skórki grejpfruta (a raczej tych przeźroczystych błon między cząstkami owocu) Goryczka wyraźna, ale nie dominuje.
Wysycenie:średnie, w sam raz
Opakowanie: podany dokładny skład i to się zawsze chwali. Reszta etykiety mnie nigdy nie kręci w pitym piwie, czasami zwracam uwagę na kapsel jak jest jakiś wybitnie ładny graficznie
Uwagi: Kupione za ok 6,50zł. Warka koniec sierpnia 2013
Powielę chyba to co inni już pisali:
albo mi się smak wyrobił i odczuwam tą goryczkę słabiej
albo tegoroczne chmiele są faktycznie mniej aromatyczne i intensywne
albo uładzili je ze względu na szerszego odbiorce
Ogólnie jak nie przepadam za smakiem grejpfruta(nieważne o jakim kolorze) to Atak jest dla mnie bardzo dobrym piwem, ale już nie zaskakuje niczym szczególnym.
Pijalność bardzo wysoka, POLECAM !